W rok czasu schudłem 73 kilogramy, a sposób w jaki tego dokonałem opisałem tutaj na blogu. Swoim przypadkiem i historią chcę zarazić innych pozytywnym nastawieniem i dać im motywację do działania. Pokazać, że nawet w dramatycznej sytuacji, można pozbyć się nadwagi.

O diecie

Dieta Balona - idea diety

W rok czasu schudłem 73 kilogramy, na przykładzie swojej historii chcę pokazać, że nawet w tak beznadziejnym przypadku jak mój może się udać. Przychodzi w końcu taki dzień, w którym człowiek bierze się wreszcie w garść.

Ważna informacja:
Dieta, którą sobie narzuciłem, sposób w jaki się odchudzałem, trenowałem i jadłem nie odbił się na moim zdrowiu. Co nie oznacza jednak, że taka sama strategia będzie bezpieczna u innych osób. Nikomu nie polecam ani nie doradza przejścia na taką właśnie dietę. Tak jak zaznaczyłem na początku - nawet w tak beznadziejnym przypadku jak mój może się udać. Swoją historią chcę po prostu zmotywować innych do działania. Każda osoba ma inne zapotrzebowanie energetyczne. Tak więc nie chodzi tutaj o powielanie mojego schematu działania, a zarazić innych impulsem do zrobienia czegoś ze swoim życiem. :)
PS. 
Nie jestem dietetykiem, ani specjalistą z szeroko rozumianej branży dietetycznej, nie układam nikomu diet ponieważ się na tym nie znam. Wszelkich działań dokonałem obserwując swój organizm, jego zachowania podczas tego okresu. Mój lekarz oczywiście wiedział o reżimie, który sobie narzuciłem. Wyniki badań morfologicznych, które sobie wykonywałem nie dawały powodów do zmartwień. 

Początki:

Od wielu lat borykałem się z chorobliwą otyłością utrudniającą mi życie i swobodne funkcjonowanie. Był to jednak stan rzeczy, który wynikał wyłącznie z mojej winy, z lenistwa i obżarstwa. Nie chorowałem, byłem po prostu pazerny.
Opychałem się tak na prawdę czym popadnie, robiłem śmietnik z żołądka - wrzucałem w siebie wszystko co miałem pod ręką. Bez znaczenia była dla mnie także pora dnia, mógł być to nawet środek nocy, wiedziony nocnym głodem potrafiłem zjeść nawet pół kilograma kaszanki.
Zdarzało się, że w ciągu dnia jadłem do kilkunastu dużych posiłków. Nie patrzyłem wtedy czy to co robię jest zdrowe czy nie zdrowe, liczyło się zaspokoić głód. Czyli w moim przypadku nażreć się jak świnia. Fastfoodów co prawda nie jadłem, ale nadrabiałem je tłustym domowym jedzeniem.

Tego typu wieloletnie praktyki doprowadziły mnie do ogromnej wagi 140 kilogramów. To był już szczyt. Moja matka się śmiała, że lepiej dawać mi jeść niż ubierać...teraz nie jest to już takie zabawne.

Z taką masą nie było mi lekko, doskwierały mi ciągłe zadyszki, czasami po zrobieniu kilku kroków zmuszony byłem robić krótkie przystanki. Nogi się buntowały, zaczynały boleć a po plecach ciągle lał mi się nieprzyjemny pot. Wciąż jednak nie widziałem w tym nic złego, każdego dnia spoglądałem w lustro i wmawiałem sobie, że jeszcze nie ma tak źle. Prawda, nie było aż tak źle, było tragicznie.

Kiedy zaczęła się moja walka?

To stało się tak po prostu, wstałem pewnego dnia i uznałem, że "pójdę dzisiaj na siłownię". Tak się to zaczęło.
Na początek zaplanowałem zrzucić pięć kilogramów. Byłem ciekawy jak to na mnie wpłynie, jak będę się czuł psychicznie, jak będę funkcjonował. Na pięciu kilogramach się nie zaczęło, doszło kolejne pięć, i jeszcze pięć, i tak dalej.
Tak jak wyżej wspomniałem, decyzja o przejściu na dietę przyszła sama, spontanicznie. Niczego wcześniej nie planowałem.
Decyzję o przejściu na dietę spontanicznie podjąłem w maju 2011 roku, niczego nie planowałem. Ten dzień pamiętam jakby to było wczoraj. Doszło do mnie, że  nie mogę tak przecież w nieskończoność, że stałem się obrazem nędzy i rozpaczy. Musiałem coś zrobić by przerwać tę farsę. Wtedy w maju 2011 roku wiedziałem, że jest to ten moment, w którym się nie poddam. Wcześniej zaliczyłem wiele innych prób, które niczego nie wniosły - nie miałem takiej determinacji jak wtedy w 2011 roku. Ten dzień pamiętam jakby to było wczoraj.
Alkohol, który często mi towarzyszył poszedł w odstawkę.

Schudłem 73 kilogramy jedząc 2 posiłki dziennie, dałem radę. Zrzuciłem połowę siebie i zmieniłem siebie, zrobiłem to ciężką pracą, wyrzeczeniami i hektolitrami wylanego potu. Musiałem tak naprawdę sam siebie pokonać, by móc siebie wygrać. Nowego siebie. Ale zrzucenie wagi to nie wszystko, cała reszta siedzi w głowie - determinacja, nastawienie i tak dalej. Ciągle trzeba się kontrolować.

93 komentarze:

  1. o proszę:)
    chcieć to móc

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwazam,ze powinienes urozmaicic swoje posilki. Wystarczy jesc zdrowo,a nie malo.

    OdpowiedzUsuń
  3. a piwko można pić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wódkę, wino i kebaby też ...

      Usuń
  4. 2 posiłki dziennie to nie zdrowo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? A na jakiej podstawie tak twierdzisz? Tylko konkrety podaj.

      Usuń
  5. Gratuluję wielkiego sukcesu! I tego, że nie dałeś się omamić tym wszystkim dietom cud, tabletkom i rożnego rodzaju herbatkom!

    OdpowiedzUsuń
  6. Z wykształcenia jestem dietetyczką więc chcę zostawić tutaj także swoją opinię.
    Schudnąć wbrew pozorom jest o wiele łatwiej niż po zakończonej diecie utrzymać optymalną masę ciała. Twoja dieta opierająca się na dwóch posiłkach dziennie oraz masie forsujących ćwiczeń jest z punktu widzenia dietetyki i fizjologii paskudnie niezdrowa. Diety nie polegają na ograniczeniu jedzenia. Diety polegają na optymalnym doborze składników odżywczych i ich ilości w codziennym żywieniu. Twój "jadłospis" jest źle zbilansowany. Nie zawiera odpowiedniej ilości tłuszczu, który jest potrzebny w organizmie. Minimalna ilość posiłków w diecie to 4 a nie dwa. Wystarczy jeść mniej a częściej. Wtedy uczucie sytości przychodzi szybciej i organizm łatwiej zaspokaja swoje potrzeby. Zakładam, że diety nie konsultowałeś z żadnym profesjonalistą, ponieważ żaden wykształcony dietetyk nie prowadziłby takiego pacjenta. Proponuję żebyś zrobił sobie badanie krwi i moczu i zobaczył jakie są wyniki, bo obawiam się, że mogą być zatrważające.
    Rozumiem, że Twoja dieta albo jeszcze trwa albo właśnie została zakończona. Jeśli ją zakończyłeś to jestem ciekawa ile kilogramów Ci wróci, kiedy zaczniesz normalnie jeść. Oczywiście nie życzę Ci tego, ale złe diety mają to do siebie, że kilogramy szybko lecą w dół, ale po powrocie do normalnego trybu życia bardzo szybko idą w górę. Bardzo często także z nawiązką. Proponuję żebyś udał się do dietetyka i pod jego kontrolą wracał do normalnego żywienia po tak rygorystycznym roku.
    Co jeszcze mnie uderzyło to stwierdzenie z zakładki "co jeść": "Priorytetem jest także całkowite ograniczenie soli. Nie do minimum, a całkowicie!" Nie jest to możliwe. Choćby z takich względów, że sól wykorzystywana jest w wielu produktach spożywczych (np. chleb, wędliny). Z tego właśnie powodu całkowita eliminacja soli z diety jest nierealna. Chyba, że wszystkie produkty do diety przygotowujesz samodzielnie (domowe wędliny, domowy wypiek chleba). W przeciwnym razie to zdanie wprowadza ludzi w błąd.
    Nie zgadzam się również z hasłem "skuteczne rozwiązanie". Jeśli dietę dopiero zakończyłeś to o jej skuteczności przekonasz się dopiero w ciągu kilku najbliższych miesięcy. W takim czasie realne jest zaobserwowanie wyników diety. Przede wszystkim zastanawiam się czy utrzymasz obecną masę ciała przy normalnym żywieniu.
    Niestety moja opinia jest krytyczna, ponieważ patrzę na Twoje poczynania przez pryzmat zdobytej przeze mnie wiedzy i doświadczenia. Nawet jeśli uda Ci się utrzymać efekt takiej "diety" nie zgodzę się, że jest ona dobra i warto ją stosować.
    Zastanów się co dalej robić i jak wrócić do normalnego trybu życia żeby efekt został i wtedy dopiero porozmawiamy o skuteczności.
    Pozdrawiam
    B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. badania krwi i moczu...morfologia cipo tępa...pani dietetyk :D sorry ale na nim kasy nie zarobisz :D:D:

      Usuń
    2. morfologia to tylko jedno z badań krwi, które nie daje pełnego obrazu sytuacji.

      pełny cholesterol, glukoza itp to nie jest MORFOLOGIA ciężki idioto.

      Usuń
    3. "badania krwi i moczu...morfologia cipo tępa...pani dietetyk :D sorry ale na nim kasy nie zarobisz :D:D:" jak się zwracasz do kogoś obcego to miej szacunek. Myślisz, że jesteś anonimowy, bo nie wpisałeś nicka? Cóż jeśli będę upierdliwa to i tak Cię namierzę... A co do Twoich mądrości o morfologii to wybacz, ale ja mówię o pełnym badaniu krwi a nie o badaniu składu krwi czyli morfologii. Jeśli nie masz o czymś bladego pojęcia to lepiej najpierw poczytaj a potem obrażaj i poprawiaj innych. I na przyszłość zapamiętaj, że internet wbrew pozorom nie czyni nas anonimowymi, bo każdy ruch można wyśledzić.

      Usuń
    4. Gratulacje dla Jacka!!!

      Może jest trudno utrzymać wagę Pani Dietetyk-to każdy wie, ale tylko wtedy kiedy zrzucamy wagę szybko, tzw dieta bez większego wysiłku(czyli typowa głodówka,suplementy diety bądź znane preparaty typu Meridia.)
      Tu trwało to rok i przy intensywnych ćwiczeniach- więc efekt powinien się utrzymać na stałe. Jako Dietetyk powinna Pani to wiedzieć, jak również to,że diety dostosowuje się indywidualnie i tradycyjne 5 posiłków nie będzie na każdego działać.
      I również powinna Pani wiedzieć,że organizm nie tylko nocą, przy braku obfitego posiłku potrafi zająć się własnym spalaniem tłuszczu, a żołądek się kurczy i po jakimś czasie nie potrzebujemy wiadra jedzenia. I to wszystko złożyło się na ten wspaniały efekt,który chłopak pokazał po roku -nie po 10 dniach.

      Także czasem trzeba się zastanowić co się pisze,żeby się nie zbłaźnić........chyba nie chwaliłabym się na Pani miejscu, że jestem dietetykiem-chyba marnym zresztą ........

      Usuń
    5. Pani "Biśko". Jeśli Pani pisze tutaj o profesjonalizmie, cytuję "Jeśli nie masz o czymś bladego pojęcia to lepiej najpierw poczytaj a potem obrażaj i poprawiaj innych" to proszę nie wypowiadać się na temat który jest Pani obcy. Hasła "i tak Cie namierzę, nie jesteś anonimowy" są po prostu śmieszne. Fakt można tego dokonać jednak Pani jako osoba komentująca nie ma dostępu do choćby śladowych danych związanych z tym użytkownikiem. Jeśli więc już się poprawiamy, uczymy się profesjonalizmu i Pani chce ten profesjonalizm wykazać, każe Pani nie wypowiadać się temu użytkownikowi bo zwyczajnie nie zna się na temacie to dlaczego zabiera Pani głos w sprawie która jak widać jest Pani kompletnie obca. To po prostu bije po oczach gdy się to czyta.

      Uprzejmie pozdrawiam "profesjonalną" pod każdym względem i w każdym temacie Panią Dietetyk.

      Usuń
    6. u dietetyka diety z systemu dla kazdego dieta taka sama .
      Wyciaganie kasy i tyle

      Usuń
    7. 2 posiłki to nie jest zdrowe? jak czytam na różnych forach te opinie pseudo dietetyków to aż się płakać chce, że komuś takiemu wgl powierzamy swoje pieniądze xd.. Jest takie coś jak IF, gdzie teraz praktycznie każdy się do tego systemu stosuje, ten człowiek mógł nawet jeść 1 posiłek dziennie, najważniejsze jest makro i kalorie nic więcej xd jak ktoś siedzi i planuje takie ,,cud' diety jak ta pani to może sobie pozwolić na 5/6 posiłków, ale np chłop który pracuje od 6 do 20 nie ma po prostu na to czasu.. Polecam obejrzenie eksperymentu w minesocie i zmiany zawodu

      Usuń
  7. Radziłabym się udać do lekarza, bo dieta nie jest zdrowa, a to że jesteś szczupły nic Ci nie da jeżeli stracisz mocno na zdrowiu. Po za tym jestem ciekawa czy wróciłeś do normalnego jedzenia po tej diecie. Po czymś tak drastycznym jestem na 99% pewna, że te kilogramy znów Ci powrócą - tak zwany efekt jojo. Według mnie lepiej jest jeść mniej, a częściej, najlepiej gotowane/pieczone chude mięso oraz warzywa. Efekty pewnie nie były by tak szybko widoczne, ale nauczyłbyś się stałej diety, którą byś mógł kontrolować. Nie tylko by to wpłynęło dobrze na sylwetkę, ale także na zdrowie, a taką dietę można trzymać całe życie, trzeba się tylko do tego przyzwyczaić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co Wy gadacie. Koleś jesteś dla mnie mistrzem. Ile bym dał żeby mieć tyle motywacji co Ty a tym bardziej takie efekty! Można iść do dietetyka, ale raz że wizyta kosztuje a dwa że ułożona przez takiego dietetyka dieta jest dużo droższa niż normalne żywienie a w obecnych czasach nie każdego na to stać. Także proszę wszystkich wielkich fachowców od diet trochę pokory bo jestem pewien że nigdy byście nie ułożyli diety przy której efekty byłby choć zbliżone. Jeśli się mylę to proszę o rozpiskę całego tygodnia diety dla człowieka otyłego chcącego zrzucić na wadze. Jeszcze raz słowa wielkiego podziwu dla Ciebie. Mamy tutaj przykład ciężkiej pracy i bardzo silnej woli, która została nagrodzona świetnym rezultatem. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapłać to dostaniesz dietę

      Usuń
    2. Najlepsza znana mi dieta, to nie dieta Balona, a dieta "MŻ" - czyli mało żreć. Mało - ale bez przesady. Wystarczy 5-6 MAŁYCH posiłków dziennie + trochę ruchu, a efekty murowane. I dieta na pewno dużo zdrowsza, niż ta balonowa. Do tego nie trzeba po niej wracać do "normalnego" odżywiania, bo po kilku miesiącach czy tygodniach nawet jedzenie 5-6 małych posiłków dziennie wchodzi nam w nawyk.
      Silna wola to podstawa na początku. Na nią nie dostaniesz ani rozpiski, ani przepisu, ani tym bardziej leków. Także DO ROBOTY!

      Usuń
    3. Anonimowy8 czerwca 2012 06:51

      To znamienne, że zawsze znajdzie się jakiś kompletnie nie mający pojęcia w temacie kretyn z tego typu radą...

      Usuń
  9. Gratuluje motywacji ale dla swojego dobra zgłoś się na badania podstawowe,oby Ci taka dieta nie zaszkodziła za bardzo.
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostro, ale dodaj może informację, że nie bierzesz odpowiedzialności jeśli ktoś będzie chciał Cię naśladować i stanie mu się coś złego.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzietetycy często tak pieprzą, bo chcą żeby ich dieta była w ciągu 2-3 lat mało skuteczna - liczy się cash który zbierają przy glezeniu przy wszystkich wizytach. Sam miałem podobną dietę i w ciągu dwóch miesięcy zrzuciłem na spokojnie 20 - 25 kg i waga skacze mi w górę tylko w okresie świątecznym (2-3 kg). Tak więc zrzucenie wagi ze 100kg do 75 uważam po dwóch latach za udane. Jeść jem normalnie jak zawsze, tylko w mniejszych ilościach. Polecam wszystkim pływalnie, rower, bieganie, spacery.

    OdpowiedzUsuń
  13. Słodkie pier*olenie dietetyków, żryj mniej i więcej się ruszaj, to wszystko w temacie. Wystarczy nie przyjmować 15k kcal dziennie, unikać cukrów i trochę się codziennie popocić. spokojnie 3-4 kg w miesiąc schodzi.

    OdpowiedzUsuń
  14. nie ma się co przejmować niektórymi opiniami zdrowo czy nie zdrowo osiągnąłeś swój cel i to się liczy. Tak wiec gratuluje silnej woli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anorektyczki też osiągają swój cel, ale zdrowe to nie jest.

      Usuń
    2. ja nie rozumiem ludzi, całe życie był otyły i nagle musiał wszystko zrzucić bo co? nie lepiej robić to stopniowo a zdrowo?

      Usuń
    3. Głupia dieta i niezdrowa! Co z tego,że chwilowy cel osiągnięty jak organizm zrujnowany i kilogramy wrócą w krótkim czasie. Tu trzeba przeprogramować mózg i dopiero myśleć o pozbyciu się kg

      Usuń
  15. Przepraszam, ale przy tych ćwiczeniach co "On" tam opisał to nie tyle co schudł, ale powinien mieć tak wyrzeźbione mięśnie że nie jeden kulturysta by mu pozazdrościł.... Na zdjęciach są dwaj różni (choć troszkę podobni) kolesie.... Bracia Grimm by nie powstydzili się takiej ładnej bajeczki. Buahahahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takiej diecie nie ma z czego budować mięśni.

      Usuń
    2. Uwierz mi kolego, znam tego człowieka. Jeśli nie wierzysz, poszukaj sobie u mnie w znajomych na fb https://www.facebook.com/kpidlo, a jak Ci się nudzi, to wpisz sobie Libiąż w wyszukiwarce na fb i przepatrz tam kilkaset ludzi, którzy go znają i też mają go w znajomych. Nie sądzę, wszystkie Panie dietetyczki, żeby to było aż tak niezdrowo, jak to próbujecie tu nakreślić. Dwa posiłki dziennie i ćwiczenia to dobry sposób na schudnięcie. Wystarczy "na głodnego" chodzić spać, żeby organizm w nocy całkiem odpoczywał podczas snu, a nie starał się "uporać" z tym co się w niego wpakowało wieczorem. Oczywiście można się zgodzić, że jeść częściej a mniej to dobry sposób, ale nie jedyny. Ważne, żeby jeść regularnie, organizm przyzwyczaja się do przyjmowania posiłków w odpowiedniej porze dnia, więc nie odkłada "na zapas" tylko spokojnie opracowuje sobie tryb, w którym "spala na bieżąco" wszystko co się mu dostarczy. Dobrze jednak być na minusie z kaloriami zabierając się za takie wyzwanie. Można obliczyć sobie w co najmniej 5000 kalkulatorów w internecie ile kalorii spalamy przy określonym trybie życia i dostarczać organizmowi troszkę mniej, jeśli jest się grubym lub otyłym. Później trzeba jeść, tyle kalorii, ile organizm potrzebuje, żeby być w przybliżeniu "na zero". Napisał, że jadł gotowane mięso (połowa udka), w którym jest tłuszcz, jak to widać przy GOTOWANIU ROSOŁU. Surówka zawiera dodatkowo tłuszcze roślinne oraz cukry. Ziemniaki są bogate węglowodany i healthly meal gotowy :) Śniadanie jest ważne, więc je zjadał. Zredukował tylko kolację, a nie wierzę, że czasem między posiłkami nie zjadł jabłka czy jakiegoś owocu. To dodatkowe tłuszcze plus witaminy. Ćwiczenia, świetna sprawa na zdrowie i na kondycję, z tym, że żeby ćwiczyć pod kątem rzeźbienia mięśni trzeba stosować odpowiednią dietę na to nastawioną.
      Gratuluje Jacek, od wypracowania silnej woli wszystko się zaczyna ;) Pozdro ziomuś! Widzimy się jak wpadnę na wakacje do PL ;)

      Usuń
    3. mówiąc o owocach miałam na myśli, cukry, nie tłuszcze, moje roztargnienie.

      Usuń
    4. "Zredukował tylko kolację, a nie wierzę, że czasem między posiłkami nie zjadł jabłka czy jakiegoś owocu. To dodatkowe tłuszcze plus witaminy."

      Zawsze myślałem, że owoce to sam cukier... zburzyłeś/aś mój światopogląd :/

      Usuń
    5. Poprawiłam się komentarz niżej, baranie.

      Usuń
  16. Bardzo niezdrowo, co mówię jako (początkujący) dietetyk-trener, jednak warto pamiętać, jak bardzo organizm może przystosować się do trudnych warunków. Tutaj nie zapominajmy, że sam fakt nagromadzonej tkanki tłuszczowej (tu tłuszczu zapasowego) służy właśnie do podtrzymania organizmu przy funkcjonowaniu, gdy zabraknie pożywienia.
    Kwestia metabolizmu: jako taki mógł zostać zachowany przez intensywne ćwiczenia. Warto będzie powoli, stopniowo wracać do odpowiedniego odżywiania jednocześnie dokładając inną formę ruchu (np. rower, bieganie, basen), cały czas kontrolując wagę. Nie zaszkodzi suplementacja witaminami, całkowite możliwe ograniczenie cukru rafinowanego i tłuszczy nasyconych. Warto będzie zacząć spożywać produkty, które, by się same strawiły, potrzebują sporej ilości energii, np. warzywa, orzechy, chude mięso.

    OdpowiedzUsuń
  17. Gościu zrób sobie badania wątroby. Przy tak szybkim odchudzaniu na pewno ją mocno obciążyłeś. Twoja beztłuszczowa dieta na pewno doprowadziła do zalegającej żółci. A poza tym to gratulacje, bo przy poprzedniej wadze też szkodziłeś swojej wątrobie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Czekam na zdjęcia za rok gdy organizm się zacznie się regenerować i chłopak wróci do wagi 150+

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładne. Też jestem tego ciekawa jakie zdjęcia pojawią się tutaj nawet nie za rok a kilka miesięcy

      Usuń
    2. Co jeżeli utrzymam wagę? Twoja wiarygodność zostanie zbrukana?

      Usuń
    3. Moja wiarygodność nadal pozostanie taka jak jest, bo albo wylądujesz w szpitalu z zaawansowaną chorobą wątroby bądź innymi albo na cmentarzu. Szkoda, że nie ustosunkowałeś się do komentarza pozostawionego wyżej. Pewnie nawet nie zagłębiłeś się w jego treść.

      Usuń
    4. Owszem zagłębiłem się, dlaczego miałbym nie czytać tych wszystkich dobrych rad. Przecież najlepiej jest żreć jak świnia i chudnąć po 12 kilo w ciągu dwóch lat udając tym samym, że jest się na diecie.
      Nie uważam aby moja dieta była zła, nie uważam także, że miałbym trafić do szpitala z chorą wątrobą. Ale z jednym się zgodzę - trafię na cmentarz, tak czy tak. Nikt wiecznie nie żyje.

      Usuń
    5. Na wątrobę chorują też ludzie,którzy się nie odchudzają........częściej nawet bym powiedziała-wystarczy zajrzeć do jakiegokolwiek szpitala na oddział wewnętrzny (internę).

      Świetna robota Jacek ! Brawo :))

      Mam wrażenie,że te złośliwe uwagi ( bo raczej nie rady Pani Dietetyk) są z zazdrości,że jej pacjenci nie osiągają takich wyników.
      Silna wola dotyczy tylko wybrańców, a dietetyczne wskazówki należy umieć połączyć a nie lecieć szablonem jak w latach 80.... Czas idzie do przodu.... i jest więcej ludzi obeznanych z tematem niż tylko Pani.......
      Proszę porozmawiać z ludźmi z Klubu Kwadransowych Grubasów, oni Pani powiedzą jaką ciężką pracę wykonał Jacek, i że wcale nie złą dietą. Udało mu się i tyle !!
      Nawet jakby przytył to jestem pewna,że nie tyle, ile Pani by chciała,żeby udowodnić swoją teorię...
      Jak to mówią........zazdrość i podłość ludzka nie zna granic.....

      Jeszcze raz GRATULACJE chłopaku :)))))

      pozdrawiam Livia

      Usuń
    6. Za rok nie będzie nowych zdjęć, tylko strona przestanie być aktualizowana - ot co :)

      Usuń
  19. Pozdrowienia od starego znajomego z forum ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Brawo :)
    Ja w rok schudłem 50 kilo :)

    OdpowiedzUsuń
  21. stary podziwiam Cie i pełen szacunek za taka determinacje i poświecenie
    Paweł Kraków

    OdpowiedzUsuń
  22. rewelacja, gratuluje uporu i efektu
    ! domyslam sie ile to dla ciebie musi znaczyc, dlatego nie przejmuj sie zlośliwymi komentarzami. Pamiętaj- dokonałeś tego sam, nikt ci tego nie odbierze, dbaj o siebie :) ania

    OdpowiedzUsuń
  23. Sam jestem na diecie i w dwa miesiące zrzuciłem 11kilo. Założenia mam podobne, nie jem rzeczy tłustych, smażonych oraz całkowicie odrzuciłem cukier. Co mnie dziwi w diecie balona to fakt iż są tylko dwa posiłki. Podstawą natomiast dobrze zbilansowanej diety są częste posiłki. Pierwszy posiłek należy spożyć do godziny po wstaniu ponieważ inaczej organizm zamiast spalać pokarm to zaczyna go magazynować. Aby owe spalanie podtrzymać należy spożywać posiłki co maksymalnie 4 godziny.

    Jest to dieta lepsza bowiem nie czuje się głodny, czasami sobie pozwalam na kawałek pizzy czy alkohol a w dwa miesiące jest 11 kilo w dół. Pozostało jeszcze tylko 9 kilo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co mam zrobić, jeżeli rano wstaję i biegam godzinę czasu + około 20 minut wracam do domu spacerem? W tym czasie mój organizm magazynuje... właśnie - co magazynuje? Przyszłe śniadanie? Coś mi tu nie gra..
      Poza tym efekty też widać, także coś w Twojej teorii mi nie pasuje.

      Usuń
  24. Któryś z powyższych komentarzy mówił coś o wątrobie. Zgadzam się z tym. Sam odchudzałem się w podobny sposób ponad dziesięć lat temu. Po kilku miesiącach spadłem o 20 kg, a po przerwaniu diety w ciągu następnych paru miesięcy waga wróciła do normy, a nawet wyżej. Niedługo potem pojawiły się bóle w okolicy żołądka. Pół roku później miałem już wycięty pęcherzyk żółciowy i na pamiątkę została mi powiększona wątroba.
    Życzę Ci powodzenia Jacku w Twoich dążeniach, ale uważaj na siebie, własne eksperymenty nie zawsze wychodzą na zdrowie, warto skorzystać też z doświadczenia innych.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bohaterowi bloga gratuluję głupoty. W obozach koncentracyjnych Niemcy też stosowali podobne metody: głodowa dieta i wycieńczający wysiłek fizyczny. Różnica taka, że tam ludzie byli zmuszani do takiego życia a tu namawia się by dobrowolnie rozwalać sobie organizm. Myśl przewodnia Balona - a żryj co i ile chcesz a jak się spasiesz jak ja to myk, parę miesięcy i spokojnie zrzucisz sobie kilkadziesiąt kilogramów. Więcej szkody z takich blogów niż pożytku niestety.
    A Ty Balon uważaj bo za pięć lat pewnie znów spasiesz się jak tucznik.

    OdpowiedzUsuń
  26. Dieta to temat szeroki jak morze.
    Należy zacząć od tego, że organizm każdego z nas ma inne zapotrzebowanie i inny metabolizm.

    Przykład 1: pan A przez 24h spala 1500kCal na same procesy życiowe - oddychanie, praca serca, przemiany w komórkach itd.. poza tym lubi siedzieć na kanapie i oglądać TV i grać na kompie czasem pójdzie do kibla - spali 2000kCal na 24h. W trakcie zjada posiłki wysokokaloryczne około 3000kCal, łatwo obliczyć, że ma 1000kCal nadwyżki dziennie - co organizm robi z nadwyżką? odkłada na czarną godzine! Pan A gromadzi tłuszcz - średnio 1kg na 2 tygodnie co daje nam 25kg rocznie czystego pysznego tłuszczu :)

    Przykład 2: pan B przez 24h spala 1500kCal na same procesy zyciowe - oddychanie, trawienie, myślenie(zdarza mu się), itd... pan B trenuje ostro 6 dni w tygodniu po 1h, zwiększając w ten sposób swój metabolizm spoczynkowy z 1500kCal do 2200kCal + kalorie spalone na treningu z 500kCal - jego dzienne zapotrzebowanie wynosi 2700kCal. Pan B dostarcza tylko 1000kCal dziennie. Hyyy tragedia! za mało kalorii! Natura go ratuje: organizm pobiera energie z zapasów tłuszczu - z brzucha! z pleców, ręce, tłuszcz ukryty miedzy narządami wewnętrznymi! organizm sięga po wszystkie możliwe zapasy tłuszczu - brakuje mu energii! policzmy 1700kCal brakuje - to daje około 1,5kg spalonego tłuszczu tygodniowo, czyli 78kg rocznie!
    Aby redukcja sadełka zachodziła zdrowo należy organizmowi należy dostarczać witamin, minerałów (sól nie jest zła, żelazo, magnez itd), iiii białek do budowania nowych komórek. Ale ograniczamy ilość kalarii - najbardziej są kaloryczne cukry i tłuszcze:)

    Przykład 3: pan C przez 24h spala 1500kCal na same procesy zyciowe - oddychanie, praca serca, przemiany komórkowe itd... poza tym trenuje 3,4 razy w tygodniu optymalnie/ostro/lekko/róznie zwiękaszając metabolizm spoczynkowy do 2000kCal + kalorie spalone na treningu 500kCal. Nasz pan C potrzebuje 2500kCal dziennie. Pan B dostarcza 2500kCal dziennie w odpowiednich proporcjach: 20% cukrow, 20% tluszcyz, 60% bialek. Je co lubi: szynke, owoce, kurczaka z grilla, pije soki, czasem żuberka :D ale kontroluje sytuacje - nawet nie liczac kalorii! zerka czasem na wage - ii sam wie ze ostatnio za mało lub za dużo zeżarł :D Pan C po treningu ma super zdrowy organizm, energie do życia, kupe pomysłów, ciagle sie cieszy i usmiecha! Pan C dostarcza białka do budowy komórek - nie tylko miesni;) dostarcza paliwo cukier i tluszcz do spalania na wykonywana prace! jest wulkanem energii - zbilansowany typek ! ! ! haha Pan C waży ciagle tyle ile chce:) bo kontroluje umysłem własne ciało!

    Którym panem/panią chcesz zostać TY?

    OdpowiedzUsuń
  27. Chciałabym się odnieść do tego co piszą wszyscy, którzy uważają się za mądrzejszych, bo liznęli wiedzy zwanej dietetyką, ale w pierwszych słowach gratuluje Jackowi determinacji i silnej woli.

    Co do komentarzy powyżej, chciałabym Was zapytać czy zdajecie sobie sprawę z tego po co i w którym momencie życia człowiek przechodzi na dietę? Otóż zazwyczaj jest to moment, w którym własny wizerunek staje się nieznośny i czujemy ze ani dnia dłużej nie chcemy tak wyglądać. Wtedy mamy jeden cel - schudnąć. Wszystkie te mądre zbilansowane diety, może są i zdrowe, ale na pewno nie są skuteczne. Dla człowieka otyłego ważne są wymierne efekty, inaczej odpuszcza i wraca do starych złych nawyków żywieniowych. Efekt jojo jest murowany po każdej diecie, nawet tej racjonalnej, jeśli wróci się do obżerania po nocach i siedzącego trybu życia. Dlaczego dieta Dukana jest tak popularna, choć krytykowana przez dietetyków? Otóż dlatego, że jest skuteczna. Może nie jest w 100 % zdrowa, ale nasz organizm jest w stanie wytrzymać kilka miesięcy ekstremalnych warunków, a efekty są rewelacyjne, tak jak w przypadku diety Jacka.Rok temu sama byłam na diecie Dukana 2 miesiące, schudłam 13 kg,robiłam 2 razy badania włącznie z usg wątroby i innych narządów wen. (wszystkie bad. były ok) nie mam żadnego efektu jojo. Proszę pamiętać, ze otyłość jest jeszcze bardziej niezdrowa niż jakakolwiek dieta niedoborowa. Kilka miesięcy ekstremalnych wyrzeczeń, a potem możemy stosować zdrowe zbilansowane diety, ale po to, żeby utrzymać efekty, bo po to żeby schudnąć 20, 30, 50, 70 kg, to niestety trzeba ekstremalnych wyrzeczeń całego organizmu. Wiedza to wszyscy ci którzy się odchudzali.
    Jacku, dla własnego spokoju zrób sobie badania i ciesz się efektami odchudzania i przede wszystkim nie wracaj do starych nawyków żywieniowych. Żeby utrzymać wagę wystarczy stosować się do zaleceń dietetyków. Żeby schudnąć trzeba słuchać swojego organizmu!
    Pozdrawiam Ewa
    P.S. Najważniejsze !!! Zawsze jak się odchudzasz i jak chcesz utrzymać wagę pij min. 2,5 l wody dziennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa = typowe polactwo.
      Nie znam się, ale się wypowiem.

      Dieta = SPOSÓB ODŻYWIANIA SIĘ, a nie nagła głodówka. Kiedy ludzie przestaną mylić te pojęcia?

      Efekt jojo nie zawsze jest murowany, uwierz mi.

      Usuń
  28. Super dieta !
    Dzięki tobie wiem że ja też mogę schudnąć ;)
    Oby waga się utrzymała!

    OdpowiedzUsuń
  29. Oj Ludziska dajcie spokój z tymi durnymi komentarzami ( oczywiście nie wszystkie są durne ). Ja chłopaka ogromnie podziwiam i jednocześnie bardzo gratuluję silnej woli :) Chciałam powiedzieć że chłopak ma swój rozum, ma na pewno wspaniałą rodzinę i wspaniałych przyjaciół którzy mu w tym wszystkim pomagali i jestem pewna że bez wizyt u lekarza i różnych badań na pewno się nie obeszło. Jeśli więc chłopak żyje, ma się dobrze i świetnie wygląda a najważniejsze że On czuje się dobrze to po co te uszczypliwe komentarze ? Jego życie i jego zdrowie :)
    Tak po za tym, Jacek założył bloga po to żeby pochwalić się swoimi osiągnięciami a nie po to by kogoś namawiać by postępować jak On, oczywiście jeśli ktoś zechce to skorzysta z porad a jeśli nie to nie :)
    Ja ze swojej strony GRATULUJĘ STRASZNIE SILNEJ WOLI ;)i powodzenia życzę P.S.Zachorować na wątrobę może nawet najzdrowszy człowiek na świecie a wcześniejsza tusza też nie była bezpieczna więc albo, albo :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Gratuluje:):)
    WCALE NIE MUSI WRÓCIĆ DO POPRZEDNIEJ WAGI!!!!!!
    POWIEM TYLKO TYLE MOJA MAMA SCHUDŁA 30 KG w 1.5 miesiąca JEDZĄC JEDYNIE OBIAD I DWA RAZY W CIAGU DNIA BIEGAJAC.....WIEM ŻE TO MASAKRA SŁANIAŁA SIĘ NA NOGACH ALE SCHUDŁA....... I POWIEM WIECEJ NIGDY WIECEJ NIE PRZYTYŁA MINĘŁO 15 LAT A NIE JEDNA Z NASTOLATEK CHCIAŁABY MIEC TAKĄ FIGURE...... MIMO TO ŻE TERAZ ZJADA OGROMNE ILOŚCI SŁODYCZY WSTAJE NAWET W NOCY JESC......To co ona zjada w ciągu dnia ja mam na 4 dni.
    NIEKTÓRZY POPROSTU NIE POTRAFIĄ INACZEJ SIĘ ODCHUDZIĆ ....Ja próbowałam był dietetyk itp....i co i , wielkie ,,G" i wiem że jak nie wyznacze sobie takiego rygoru jak autor diety to nie schudne..
    GRATULUJE WYTYRWAŁOSCI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taa..
      kolejny internetowy mitoman. fajne bajeczki kolego, gratuluje wyobraźni! :)

      Usuń
  31. Czlowiek pierwotny,nie jadal chyba pieciu posilkow dziennie???A i pozniej w dziejach ludzkosci cos takiego bylo nieosiagalnym i niemozliwym do spelnienia luksusem.Jeszcze nasi dziadkowie cieszyli sie jak wogole mieli co zjesc,a mimo tego nie byli pokoleniem grubasow.To moze tak,jakis madry,wyksztalcony dietetyk odpowie mi jak to jest z tymi posilkami?Dlaczego nagle teraz po wiekach istnienia czlowieka potrzebujemy pieciu posilkow,nasi przodkowie byli innymi ludzmi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a do tego ile zdrowszymi......... pokolenie naszych dziadków czy pradziadków było długowieczne.....
      właśnie z obżarstwa chorujemy....... na różne schorzenia
      także mniejsza ilość posiłków na pewno nie zaszkodzi

      Usuń
    2. nie musi być pieć, mogą być dwa albo trzy.
      liczy się kaloryczność i skład posiłków.

      Usuń
    3. nasi przodkowie nie mieli tak wygodnych tyłków i nie wsiadali przy każdej okazji w samochód. nie wydaje mi się, że chciałbyś żyć kilkaset lat temu.

      Usuń
  32. Hej!

    Gratuluje Jacek! Odwaliles kawal dobrej roboty. Ciesze sie, ze zalozyles tego bloga i wiecej ludzi moze sie o tym dowiedziec. Pokazales, ze jak ktos naprawde chce to moze. Nie przejmuj sie negatywnymi komentarzami... Moj facet tez je dwa posilki dziennie... czasami pije za duzo pelnotlustego mleka, wiec waga idzie troche w gore...ale jak tylko to zauwazy to ogranicza rozne rzeczy, zeby wrocic do normy. Niektorzy ludzie juz tak maja, ze jedza dwa razy dziennie i daja rade. Ty znasz swoj organizm, wiec wiesz co jest dla Ciebie dobre. Mysle, ze skoro zrzuciles ponad 70 kg to spokojnie dasz rade i utrzymasz swoja nowa wage.
    Na bank masz sie czym chwalic i mam nadzieje, ze za rok zrzedna miny tym wszystkim, ktorzy Cie krytykuja.
    Widzialam Cie w dzien dobry tvn i na chorego czy oslabionego mi nie wygladales :) Niech te wszystkie dietetyczki czepiaja sie Ani Rubi, bo ona slabo wyglada i pewnie nic nie je :) Poza tym znam jednego kolesia, ktory tez zrzucil sporo kg, tez sam wymyslil sobie diete. To bylo jakies 10 lat tem i nadal jest szczuply i ma sie dobrze.

    Mam nadzieje, ze cos wiecej napiszesz o swoim odzywianiu i bede mogla Cie bardziej skopiowac. Jestem ciekawa czy pijesz alkohol i czy robiles jakies odstepstwa od diety na swieta itp. Dla mnie najwiekszym problemem jest wrocenie do diety po odstepstwach od niej.

    Dzieki za podzielenie sie ta pozytywna historia :)
    Jeszcze raz gratuluje i zycze Ci wszystkiego najlepszego!

    Pozdrawiam!
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  33. Witam ! Serdecznie gratuluję Jackowi determinacji i osiągnięcia upragnionej wagi. Podziwiam Jacka , że potrafił zaufać sobie samemu i zadbać o siebie. Ci , którzy krytykują dietę nie biorą pod uwagę najważniejszego - skuteczności. Tą dietą Jacek uchronił swój organizm przed cukrzycą, wysokim poziomem cholesterolu, chorobą stawów , stłuszczeniami organów wewnętrznych. Teraz , po roku może już myśleć o diecie utrzymującej wagę i myślę , że jako inteligentny człowiek też sam sobie z tym poradzi. Każda dieta jest dobra wtedy, kiedy jest skuteczna. Dietetycy pięknie mówią o dietach , tylko ich pacjenci nie mogą skutecznie schudnąć co prowadzi ich do różnych chorób związanych z otyłością. Waga , którą miał Jacek kwalifikowała go już do operacyjnej ingerencji. Wiem co mówię. Lekarze proponują ludziom z taką nadwagą operacje żołądka. Ten człowiek dał radę sam !! Uratował swoje życie. Dietetycy powinni to zrozumieć, że ważne jest nie tylko to co je pacjent ale także to czy da radę wytrzymać na tej diecie wystarczająco długo by schudnąć. Mam koleżanki , które chodziły do dietetyków, potem krótko wytrzymywały i łamały się. Jeżeli ktoś jest uzależniony np. od cukru to ciężko mu utrzymać dietę w której jest dowolność doboru składników diety. Lepiej radzi sobie z dietą zakazów i określonych potraw.
    Pozdrawiam wszystkich, którzy się odchudzają. Ja właśnie zaczynam . Mam przed sobą 30 kilo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Tą dietą Jacek uchronił swój organizm przed cukrzycą, wysokim poziomem cholesterolu, chorobą stawów , stłuszczeniami organów wewnętrznych."

      I prawdopodobne, że spalił wszystkie swoje mięśnie, doprowadził do zalegania żółci w wątrobie oraz doprowadził do potężnych ubytków minerałów w organizmie..

      Coś za coś.

      Usuń
  34. Gratuluję Jacku :) jedyne co mam do powiedzenia to tylko to ,że niektórzy nie zdają sobie sprawy jak trudno jest zrzucuc kilogram a co dopiero 73 kg :):) W internecie jest mnóstwo diet i nie wszystkie z nich działaja do końca...więc co tu dużo mówic..Jeżeli Jackowi sie udało, i nie bedzie tkz "Efektu Jojo" to bedzie oznaczało, że jedank tak jak kazda dieta cos w sobie ma :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  35. Przecież to nie była żadna dieta tylko zwykłe głodzenie się i duży wysiłek fizyczny. Jedyny podziw, ze chłopak potrafił się tak zdeterminować i w tym wytrzymać. Ale czy o takie chudniecie chodzi? Efekt na razie jest ale co dalej...??? Na 100% kilogramy zaczną wracać przy normalnym odżywianiu (nawet nie żarciu) Co zamierzasz dalej, jak się teraz odżywiasz ile ci już przybyło. Dlaczego o tym nie piszesz?

    OdpowiedzUsuń
  36. Taaaaaaaaaaaaaaaa te wszystkie opinie o niezdrowej diecie, które tu zamieszczaja bogaci w doświadczenie dietetycy. Kuźwa napewno jest zdrowszy niż wtedy gdy ważył 140kg. Wam teoretycy dietetycy te wasze wypocino-diety i teorie żywienia skutecznie odchudzają mózgi, co daje się wyczuć w tym do czego przekonujecie naiwnych.

    OdpowiedzUsuń
  37. Najwiekszymi specami od diety na forach są ci, którzy zaczynają i wkrótce o nich nie słychać-bo dali ciała oraz specjalisci, którzy nikogo nie odchudzili. Najlepiej się czyta tych krytykujacych postepowania Pana Jacka, tak jakby nie widac było efektów do których doszedł. Siedzi taki jeden z drugą przed kompem, mysli co tu wkrótce zeżreć by nie zdechnąć z głodu w czasie snu i pieprzy pod kreską o szkodliwości takiego postepowania.Lepiej wogóle nie schudnąć, bo przecie taka dieta to nie dieta tylko wniszczenie organizmu, biedna wątroba itd.
    Na to jest tylko jeden odzew " tłuste kundle szczekają a karawana idzie dalej".
    Bravo ten Pan!

    Piotr były grubas.

    OdpowiedzUsuń
  38. Może to głupie pytanie, ale co się stało z nadmiarem skóry po takim schudnięciu? Czy to możliwe, że tak się sama skurczyła? Żadnych obwisłości itp... Ja wiem, że Pan Jacek jest jeszcze młodym człowiekiem i być może - z racji wieku - skóra skurczyła się tak samoistnie, ale oglądałam kiedyś w TV program o amerykańskich grubaskach i tam, pomimo młodego wieku, konieczna była interwencja chirurga plastycznego, bo po odchudzeniu nadmiar skóry wisiał wszędzie.
    Gratuluję determinacji i podziwiam z całego serca, niemniej proszę o odpowiedź.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  39. Zadałem to samo pytanie. Po odpowiedź zapraszam na forum ;-)

    OdpowiedzUsuń
  40. no prosze żuberek jest ! gratulacje

    OdpowiedzUsuń
  41. To jest nie zdrowe odchudzanie jedząc 2 posiłki .Powinno się jeść 5-6 posiłkow dziennie mało,a często.Ja schudłam 20kg z wagi 80kg do 60kg jadłam i jem nadal 5 posiłków małych i nie tyję.Zrezygnowałam z cukru,pieczywa białego,makaronu,ziemniaków,słodyczy,mięsa wieprzowego i wołowego,masła,smażonego.I nie wracam do starych nawyków.Przykładowo na śniadanie jem owsiankę na mleku 0,5% z rodzynkami,przekąska banan,obiad ryż brązowy pierś kurczaka na parze,brokuły,przekąska truskawki z miodem i jogurtem naturalnym,kolacja kromka chleba ciemnego bez masła z wędliną drobiową,papryką,sałatą.Jaceka podziwiam i mu gratuluje,ale takie żywienie to nie na dłuższą metę:)Pozdrawiam i trzymam kciuki ,żebyś nie przytył.

    OdpowiedzUsuń
  42. może i dla niektorych drastyczna dieta ale ja podziwiam za wytrwalosc i samozaparcie... ja jestem pewna jednej rzeczy (sądzac po sobie) jesli chcesz schudnac-nie jedz kolacji. Kolezanki pytaja mnie co robie że jem tyle slodyczy i jestem szczupla...to nie moja natura byc szczupla bo w Liceum wazylam o wiele wiecej. Nie jesc kolacji ...na obiad nie nakladac na talerz ogromnych porcji i smazyc w minimum tluszczu albo i bez a sniadanie to najwazniejszy posilek dnia-jak ktos napisal dobrze jesc sniadanie godzine po obudzeniu-ja na szczescie zaraz gdy wstane jestem strasznie glodna :) mysle ze powinnismy sluchac swojego organizmu ... wbrew pozorom bardzo czesto mowi nam co jest dobre dla nas..trzeba lepiej sluchac no i cwiczenia-dobra sprawa ale... ja nigdy nie robilam i nie bede robic bo nie lubie o! ;) pozdrawiam i gratuluje Jacku i nie daj sie negatywnym opiniom - nie maja prawa osadzac ciebie i twojego zdowia skoro nie sa Toba ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. fakt faktem schudł a wy grubaski bez charakteru tyjcie dalej i miejcie kompleksy a i wy tez swietni dietetycy darujcie sobie bo chlopak jest zdrowy i mysle ze jest bardziej zdrowy niz jak mial 140kg heheh ale nie bo zawsze sie znajdzie jakas parówa hejtujaca albo ktos kto zostawi inteligentny komentarz "fotomontaż" itp
    siła charakteru i samozaparcie tego nie da wam zadna dieta jak jestescie flegamatykami bez wyobrazni to tak macie moze bardziej mysla przewodnia diety balona jest " chcesz schudnać nie żryj tyle ! wez sie za siebie " niz samo słowo "dieta"


    Więcej
    http://www.se.pl/kobieta/zdrowie-kosmetyki/cudowna-dieta-studenta-jacka-balona-23-latek-w-rok-schudl-73-kg_261722.html?cpage=3&#comment_list_container

    OdpowiedzUsuń
  44. Jak czytam że w Twojej diecie stosuje się dwa posiłki dziennie to już wiem że szkoda czasu na to. Trudno nie schudnąć jak prawie się nic nie je. Może napiszesz coś o efektach bocznych tej diety jak spowolniony metabolizm czy znaczny spadek masy mięśniowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
  45. Myślę, że twoja dieta jest zbyt restrykcyjna. Powinieneś zdrowo się odżywiać, a to nie polega tylko na tym, że jesz potrawy chude, bez tłuszczu, ale też na tym, jak wspomagasz swój metabolizm. Lekarze, dietetycy i trenerzy zalecają jedzenie 5-6 małych posiłków w odstępie ok. 2-3h.

    OdpowiedzUsuń
  46. Jacek, GRATULUJĘ SERDECZNIE !!!. Uważam, że Twój pomysł na odchudzanie jest bardzo dobry. Sam opracowałem podobny system i stosowałem go z powodzeniem. U mnie pierwszym posiłkiem jest czarna kawa, sniadanie około 11-12 (2x sok marchwiowy świeży! - witaminy,wasa pełnoziarnista, łosoś wędzony, warzywa) obiad 16-17 (halibut 300-400 gram pieczony, dużo suruwek, tłusta ryba wspomaga odchudzanie), Siłownia 20-22 i po siłowni tylko woda. Cwiczenie wieczorej potęguje efekt ponieważ chudniesz w nocy, potem pijąc rano kawę dopalasz tłuszcz i wykorzystujesz efekt "maratoński". Mój system pozwala zrzucić w piewrwszych 10 - 15 dni około 10 kg potem oczywiście tracisz trochę mniej, ale niemalże każdego dnia widać postępy, a to najważniejsze. Na diecie 4-5 posiłków to zawsze człowiek zje zbyt dużo i efektów nie ma. Dlatego jeszcze raz Ci gratuluję i życzę sukcesu w utrzymaniu wagi.

    OdpowiedzUsuń
  47. Ciężko się czyta te wszystkie komentarze. Nie ogarniam psychiki niektórych ludzi. Wszyscy wszystko wiedzą najlepiej. Jacku gratuluję sukcesu. Podziwiam twoją silną wolę. Mam nadzieję że rezultat będzie trwały i wbrew wszystkim życzliwym nie odbije się na twoim zdrowiu. Pamiętaj jednak że twój sukces nie czyni Cię jeszcze specjalistą w dziedzinie odchudzania na tyle aby móc brać odpowiedzialność za cudze zdrowie.

    Pozdrawiam

    I jeszcze raz: Szczerze gratuluję. Jesteś moją inspiracją.

    OdpowiedzUsuń
  48. Gratulujemy tych 73 kilogramów.:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Witam śmiać mi się chcę jak czytam niektóre komentarze:) JA ZBIŁEM 14 KG W miesiąc i da sie wszystko zależy od glowy tam sie zaczyna wszystko .Trening i ciężka praca i dieta to klucz do sukcesu trzeba tylko chcieć bravo dla chłopaka ma jaja a wy dalej narzekajcie z narzekania nie schudniecie hahah .Moje dieta to Miesko drobiowe tylko kurki, mleko ,jaja,warzywa owoce ,ryż .pomodorki ,tuńczyk w wodzie,i trening i niema bata każdy schudnie .Sól używam nawet dużo nie widzę żeby coś negatywnie wpływała na mnie aaa i pić okołó 2 litrów wody dziennie!

    OdpowiedzUsuń
  50. Człowieku nie promuj takiego stylu życia. Nie życzę Ci efektu jojo ale w Twoim wypadku jest on nieunikniony, jak i masa innych schorzeń. A ludziom którzy Ci przyklaskują serdecznie współczuję...Jeszcze naskakują na ludzi którzy mają pojęcie o tym jak wygląda PRAWIDŁOWY proces odchudzania. To jest coś na całe życie. A uwierz mi- Ty na 2 posiłkach dziennie nie pociągniesz długo. Życzę więcej oleju w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  51. o matko! przecież to głodówka i wyniszczanie organizmu! fajnie, że schudłeś i zacząłeś cwiczyć ale zadbaj o zbilansowaną dietę, to podstawa.

    OdpowiedzUsuń
  52. Pozazdrościłam ;)......i spróbuję zastosować, może też się uda. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  53. Mam nadzieję,że nie przejmujesz się tymi durnymi najczęściej wpisami i ględzeniem bez sensu. Dietetycy,bilanse,sranse i pierdanse, ważne,że masz efekty i jak sam piszesz- jesteś zdrowy,wesoły i szczęśliwy.A ci wszyscy tu wymądrzalscy są po prostu zazdrośni! Bo płacą setki zł dietetykom, żrą świństwa wyliczone na 5 razy dziennie i zaliczają jojo po pierwszym odstawieniu diety. A tu,proszę! Kłują co niektórych w oczy te kilogramy.Gratulacje,tak trzymaj,głupków miej w d..pozdrawiam!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Od lat jem tylko dwa posiłki dziennie i chwale się swoją nienaganną figurą chociaż mam prawie 40 lat i urodziłam dwójkę dzieci pozdrawiam i gratuluję panie Balon ��

    OdpowiedzUsuń
  55. Przy dwóch posiłkach nie miał Pan problemów z brakiem energii?

    OdpowiedzUsuń
  56. Bardzo ciekawa opcja, wcześniej o takiej diecie nie słyszałem. Myślę że warto spróbować

    OdpowiedzUsuń
  57. By dieta na brzuch spełniła swoje zadanie, konieczne jest zwiększenie codziennej dawki wysiłku. I nie chodzi tylko o trening siłowy, ale również o inne formy aktywności ruchowej. Ciekawy artykuł na ten temat znajdziecie tutaj https://ingrandire-il-pene.com/una-dieta-efficace-di-perdita-di-peso-per-un-uomo-reale/ Mam nadzieję, ze zainteresuje was to rownie mocno, jak mnie.

    OdpowiedzUsuń
  58. Wow! Ale wyczerpujący wpis i powiem Wam szczerze, że nie doczytałam jeszcze do końca, ale połowę zostawiam sobie na jutro. Już na ten moment wiele się dowiedziałam, a przyznam, że temat diety nie jest mi obcy, bo planuję zmiany w swoim życiu.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Copyright © Dieta Balona | Powered By Blogger

Design by Anders Noren | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com