Po raz pierwszy z Yerbą miałem do czynienia w roku 2014, był to pierwszy raz kiedy po nią sięgnąłem. Ale, że tak powiem nie piłem jej świadomie i szybko temat porzuciłem, do którego wróciłem końcem 2019 roku i tak się porobiło, że piję Yerbę nieustannie od kilku miesięcy.
Od razu zaznaczam, że nie jestem jakimś wielkim koneserem Yerby, nie znam jej wszystkich gatunków, nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie, ale dlaczego ją piję? Yerba, po którą sięgnąłem ja, czyli Guarani Energia daje mi, tak jak jej sama nazwa wskazuje, kopa. A ja bardzo lubię się pozytywnie pobudzić. Właśnie, stan po Yerbie mogę nazwać pozytywnym pobudzeniem.
Od razu zaznaczam, że nie jestem jakimś wielkim koneserem Yerby, nie znam jej wszystkich gatunków, nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie, ale dlaczego ją piję? Yerba, po którą sięgnąłem ja, czyli Guarani Energia daje mi, tak jak jej sama nazwa wskazuje, kopa. A ja bardzo lubię się pozytywnie pobudzić. Właśnie, stan po Yerbie mogę nazwać pozytywnym pobudzeniem.
Oprócz tego Yerba poprawia mi koncentrację, tak więc do pracy jest czymś idealnym, potrafię się z nią mocno sfokusować na zadaniu, które w danym momencie wykonuję i nic nie jest mnie w stanie rozproszyć.
Yerba sprawdza się także u mnie jako dobry środek przed treningowy, w trakcie treningu także ją piję, ale nie w trakcie wszystkich treningach, ciężko bowiem podczas biegania czy springu na zajęciach z KickBoxingu popijać Yerbę :D
Czasami zdarza mi się ją także delikatnie podsypać sproszkowaną guaraną dla podkręcenia efektu pozytywnego pobudzenia, są bowiem dni kiedy dawka dodatkowej energii jest nam bardzo potrzebna. :)
Z perspektywy czasu uważam, że jest to bardzo fajny trunek, ma wiele pozytywów. Z czasem będę pewnie próbował różnych innych gatunków Yerby. A jak u Was? Lubicie Yerbę?
Yerba sprawdza się także u mnie jako dobry środek przed treningowy, w trakcie treningu także ją piję, ale nie w trakcie wszystkich treningach, ciężko bowiem podczas biegania czy springu na zajęciach z KickBoxingu popijać Yerbę :D
Czasami zdarza mi się ją także delikatnie podsypać sproszkowaną guaraną dla podkręcenia efektu pozytywnego pobudzenia, są bowiem dni kiedy dawka dodatkowej energii jest nam bardzo potrzebna. :)
Z perspektywy czasu uważam, że jest to bardzo fajny trunek, ma wiele pozytywów. Z czasem będę pewnie próbował różnych innych gatunków Yerby. A jak u Was? Lubicie Yerbę?
0 komentarze:
Prześlij komentarz